Samotność

 

Niczym palec skaleczony,

sam w bandażu z pościeli.

I woda z utlenionych dowcipów,

rany tej nie rozweseli.

Mimo chęci doraźnej pomocy,

i mnogiego jej otoczenia.

To nadchodzący dzień po nocy,

niewiele w ranie tej zmienia.

A bardziej palec ten krwawi,

pomimo tych czterech pospole.

Gdy okres świąteczny przychodzi,

a bandaż obrusem na stole.

 

                                     mieszkaniec Tomek